Drugi dzień … - listopada … (nie-) zwykły dzień ...
Takie dni jak ten – listopadowy zdarzają się niezwykle rzadko … Lecz... Na długo zapadają w społecznej …, lokalnej i szkolnej pamięci … Budując pokoleniowy most – łączący przeszłość z teraźniejszością … Klasykę z współczesnością...
W Kościele Parafialnym, w Bonisławiu drugiego dnia listopada miała miejsce premiera II cz. Dziadów Adama Mickiewicza. Realizacji tego przedsięwzięcia podjęło się Szkolne Koło Teatralne „BezNazwy” z Lelic wraz ze swoimi opiekunami.
Klasyka literatury polskiej, motywy ludowe, obrzędowość i kultura ówczesnego społeczeństwa zostały zawarte w formie teatralnego przedstawienia. Młodzi aktorzy ukazali wybrany fragment II części mickiewiczowskich Dziadów, otwierających potężne arcydzieło naszego poety. Mierzyli się zarówno z przekazem treści, jak i oddaniem głównych przekazów, wartości - jakże umiejętnie wplecionych piórem Mickiewicza. Jednocześnie podkreślając ponadczasowość utworu. I choć dla Grupy Teatralnej było to ogromne artystyczne wyzwanie, i choć kosztowało wiele wyrzeczeń, i niosło za sobą szereg przełamywanych barier, to … wieczór premiery – ukazał potrzebę realizacji teatralnych wyzwań.
Słowa, słowa, słowa … - to one wybrzmiewały z całą siłą i z całym przekonaniem z serc młodego pokolenia... Chwytając za serca tych, którzy tego wieczora byli zgromadzeni w świątyni …
Z serc do serc … - tym właśnie sztuka …, tym właśnie pokoleniowy most …, tym właśnie wspólnota … Zjednoczona , wpatrzona i wsłuchana w jakże wyjątkowe historie … - niosące za sobą potrzebę człowieczeństwa …
Potrzebę podkreślaną nie tylko słowami, ale każdym taktem muzyki … Dźwiękiem próbującym zaakcentować to, co tak istotne … Stapiającym się z każdą niemal wygłaszaną kwestią … Jednoczącym się z grą barw, świateł... Mających swój ukryty przekaz...
Nasz świat – „ten ludzkich spraw” … - pędzi … Jego rytm … Jego tempo wciąż wzrasta … Lista rzeczy do wykonania zdaje się rozrastać i nie mieć końca... My zaś wciąż wykreślamy z listy sprawy już zrealizowane, zrobione … Dokonane … A jednak … Lista się zdaje nie mieć końca …
A...
Może właśnie w tym czasie mija to, co tak istotne … Ważne … Cenne … ? Mija bezpowrotnie … Skoro to przedstawienie mogło choć na kilka minut zatrzymać czas … To, czy my nie moglibyśmy zatrzymać biegu życia, by zacząć iść …
Iść, by … cieszyć się każdym stawianym krokiem... ?
Iść, by zauważać … - nade wszystko innych …?
Iść, by widzieć życie – nie zaś jego cień … Może w tym właśnie tkwi jedna z tajemnic człowieczeństwa …
Bo...
Jakże ważne by … - być człowiekiem …
Grupa Tych młodych Aktorów z całym przekonaniem – próbowała tę ideę wygłosić … - przekazać … Na swój własny – młodzieńczy sposób, ceniąc słowa wieszcza … Przywracając im znaczenie … Oddając je publiczności, by rozpoczęły swoją własną wędrówkę … Wędrując – żyją... Żyjąc – budują Nadzieję na to, że najważniejszą wartością … - człowieczeństwo...
Aktorzy:
-Nikola Piórkowska
-Pola Orkwiszewska
-Bartosz Kuciński
-Jakub Popis
-Jan Pajkowski
-Norbert Kikolski
-Stanisław Klemarczyk
Opiekunowie tego artystycznego „przedsięwzięcia”:
-Katarzyna Chlebowska
-Sławomir Szałkucki
… - po stokroć dziękują Tym wszystkim, którzy listopadowego wieczora swoją obecnością dodawali występującym Otuchy, wierząc – w powodzenie podjętego teatralnego przedsięwzięcia … Wyżej wymienieni są także wdzięczni za ogrom wyrozumiałości … , jakże potrzebnej, by móc powrócić z teatralnej rzeczywistości do … - tej szkolnej..., tej codziennej...
Koło Teatralne „Bez Nazwy”